Na zielonym listku kwitnącej jabłoni leniuchowała sobie biedronka. Miała czerwone skrzydełka z czarnymi kropkami, sześć małych nóżek, czarny nosek i cudowny uśmiech. Był słoneczny, wiosenny dzień i nasza mała biedronka akurat szykowała się do poobiedniej drzemki. Po kolei rozprostowała więc wszystkie nóżki, złożyła skrzydełka i głęboko ziewnęła. Przymknęła oczka i uśmiechnęła się.
Ty też zamknij oczy i weź głęboki wdech. Wyobraź sobie, że tak jak naszą biedronkę, twoją buzię głaszcze lekki wiatr. Kwiaty na drzewie przepięknie pachną, a twój nosek delikatnie muskają promienie słońca.
Biedronka spojrzała przez przymknięte oczy na błękitne niebo, po którym płynęły białe chmurki. Spróbujmy policzyć je razem z biedronką. Pierwsza chmurka ma kształt serduszka. Druga z kolei przypomina małego ptaszka. Kolejna wygląda, jak gdyby po niebie pędził wielki, dmuchany słoń. O, a czwarty obłoczek przypomina biedronkę z rozłożonymi skrzydełkami. Biedronka ziewnęła sobie z uśmiechem. Cieszyła się promieniami słońca i przyjemnym wietrzykiem. Przez nóżki do całego jej ciała płynęło przyjemne ciepełko, a do uszu śpiewały jej koleżanki pszczółki. Właśnie wykonywały jakąś ważną pracę na jabłonce. Słyszysz, jak brzęczą?
Słonko powoli skryło się za szarymi chmurami, a delikatny wiatr zrobił się mocniejszy. Przesuwał przed sobą chmury coraz szybciej i szybciej. Piątą, szóstą, siódmą – biedronka nie nadążała już z liczeniem. Liść, który wybrała na miejsce swojej drzemki, rozkosznie się kołysał. W powietrzu czuć było zapach deszczu. Nasza biedronka uśmiechnęła się i wyruszyła szukać nowego miejsca, głębiej w koronie drzewa. Był to najlepszy czas, bo właśnie na liść na którym leżała, spadła pierwsza kropla.
Koronę kwitnącego drzewa zmoczył wiosenny deszcz. Zamknij oczy i wsłuchaj się, jak padający deszcz uderza o gałęzie i liście jabłoni. Wyobraź sobie, jak razem z biedronką kołysze was wiaterek. W powietrzu czuć wiosenny deszczyk, a czasami pod noskiem łaskocze was zabłąkany jeszcze promyczek słońca. To idealny moment…