Bracia Grimm
Król Drozdobrody
Bajka ludowa mówiąca o tym, że pycha i złośliwość nie popłacają. Prawdziwe bogactwo i piękno pochodzą przecież z naszego wnętrza, skromności i życzliwości.
W kraju, w którym słońce było trochę cieplejsze niż u nas, mieszkał chłopiec o imieniu Aladyn. Najbardziej lubił chodzić na targ, gdzie spędzał prawie cały swój wolny czas. Spacerował i wsłuchiwał się w gwar i odgłosy
Pewnego razu spotkał tam mężczyznę, który na pierwszy rzut oka wyglądał na miłego i dobrego człowieka. Spacerowali po mieście, a on opowiadał Aladynowi różne ekscytujące historie. Chłopiec słuchał go aż do zmroku, nie zdając sobie sprawy, że jest on złym czarnoksiężnikiem, próbującym zdobyć jego
Gdy Aladyn wrócił wieczorem
Następnego dnia Aladyn znów spotkał mężczyznę i wciąż słuchał jego pasjonujących opowieści. Gdy tylko słońce zaszło, czarnoksiężnik zabrał Aladyna na spacer trochę dalej. Za miastem pokazał mu usypiacza węży, który grał
– Gdy zacznę mówić zaklęcie, otworzysz te drzwi i wejdziesz do środka. Uważaj jednak, bo wszędzie są
Aladyn nie miał zielonego pojęcia, w co właśnie się pakuje, ale czarnoksiężnik zaczął już wymawiać swoje
– Nie zatrzymuj się! Przynieś mi tę lampę! – krzyczał za nim czarnoksiężnik.
Aladyn posłuchał go i przeszedł na sam koniec, gdzie widział lampę na stojaku. Natychmiast ją chwycił i chciał wyruszyć z powrotem, lecz zauważył coś ciekawego. Był to złoty pierścień, ozdobiony szafirami i rubinami. Raz-dwa założył go na palec i ruszył z powrotem do wejścia. Od tego momentu nie był już w stanie oprzeć się stosowi złota i klejnotów. Idąc, wypychał kieszenie wszystkim, co było w zasięgu ręki.
– Podaj mi tę lampę, chłopcze! Szybko, grobowiec się zamyka! – krzyczał zaniepokojony czarnoksiężnik.
Aladyn zaczął biec w stronę drzwi, ale te już zaczęły się
– Rzuć mi tę lampę! – ponaglał chłopca czarnoksiężnik.
– Najpierw, proszę, wyciągnąć mnie, a potem otrzymasz i lampę – odpowiedział mu Aladyn, który jak widać nie był głupi i nie dał się tak łatwo oszukać.
Czarnoksiężnik niechętnie pomógł mu wyjść na zewnątrz i natychmiast wyszarpał mu z ręki starą lampę.
– Teraz już cię więcej nie będę potrzebować – powiedział czarnoksiężnik, a ponieważ drzwi nie były jeszcze całkowicie zamknięte, próbował wepchnąć Aladyna z powrotem do grobowca. Ten zdążył jeszcze złapać się czarnoksiężnika, chwycić lampę, po czym spadł z powrotem do jaskini razem z nią. Drzwi zamknęły
Tymczasem biedny Aladyn pozostał zamknięty w grobowcu, nie wiedząc, dlaczego lampa, którą trzyma w ręce, jest taka wyjątkowa? Bezradny chłopiec był uwięziony w grobowcu cały dzień i zupełnie nie wiedział, co robić. Był głodny i zrozpaczony.
– Cóż to jest za lampa, że ten człowiek tak bardzo chciał ją mieć? – rozmyślał na głos Aladyn, trzymając w rękach zaprószoną starą lampę. Przesunął po niej palcami, by zetrzeć z niej warstwę
– Od setek lat mieszkam w tej lampie, a moim zadaniem jest służenie temu, kto mnie z niej uwolni. Jestem więc od teraz twoim sługą – przemówił do Aladyna czarodziejski dżin z lampy.
Zdziwiony Aladyn patrzył na niego w milczeniu. Wydawało mu się, że to wszystko jest tylko snem. Mylił się jednak, czarodziejski dżin był prawdziwy.
– Zabierz mnie więc do domu, razem z całym tym skarbem – rozkazał Aladyn potężnemu dżinowi. Było to pierwsze, co przyszło mu na myśl.
Aladyn nie zdążył nawet mrugnąć, a już stał w domu w kuchni, wraz z górą klejnotów i złotych monet. Wciąż nie mógł uwierzyć w to, jaką cudowną moc ma duch z lampy. Natychmiast wyściskał swoją mamę, wysypał na stół górę
Od tego dnia Aladyn chodził ubrany w drogie stroje, a na targu mógł kupić wszystko, co tylko mu się spodobało. Raczył się najwspanialszymi
– Spróbuję poprosić sułtana o jej rękę – powiedział pewnego razu do mamy – nie jestem już przecież zwykłym, biednym chłopcem, tylko bogaczem.
Zebrał się na odwagę i udał się do sułtana, by poprosić go o rękę jego pięknej córki, zaoferował mu przy tym skrzynię wypełnioną
Aladyn był bardzo szczęśliwy. Chciał udowodnić swoją miłość, więc zdecydował się wybudować dla niej najpiękniejszy w całym znanym świecie pałac. Wystarczyło tylko wypowiedzieć życzenie przed dżinem i potężny pałac od razu stanął na swoim miejscu.
W międzyczasie zły czarnoksiężnik wciąż rozmyślał, jak by tu odzyskać czarodziejską
Gdy czarnoksiężnik dotarł na miejsce, Aladyna nie było akurat w domu, zwrócił się więc do księżniczki.
– O, piękna pani, wymień stare na nowe. Podaruję ci tę oto przepiękną nową lampę, zdobioną rubinami i szafirami. Jedyne, o co proszę w zamian, to ta stara zakurzona lampa, którą masz w domu – mówił czarnoksiężnik.
Królewna nigdy nie widziała dżina, wymieniła więc starą lampę na nową, nie mając pojęcia, że ich lampa miała czarodziejską moc. Zły czarnoksiężnik diabolicznie
Aladyn, gdy tylko się o tym dowiedział, wyruszył na poszukiwanie księżniczki. Dosiadł konia i pognał wprost
– Skoro lampa była czarodziejska, dlaczego pierścień też nie miałby taki być? – mruknął Aladyn.
Potarł palcem pierścień i wyraźnie powiedział:
– Przynieś mi z powrotem moją ukochaną wraz z naszym pałacem!
Natychmiast zawirował pustynny
Od tego czasu w pałacu panowała już tylko szczęśliwość. Aladyn i Dżasmina rządzili w kraju roztropnie i odpowiedzialnie, dobrze dbając o swój lud, ponieważ Aladyn pamiętał, że sam kiedyś był tylko zwyczajnym