Tereza Sebesta
Baba Jaga z blokowiska
Andrzejek całe dnie spędza zakopany w książkach o straszydłach, teraz zaś wciągnęła go historia Baby Jagi. Czytając, nie zauważa nawet, że jedna taka Baba Jaga mieszka w tym samym bloku, co on…
Była połowa
Dziś jednak wszystko było inaczej. Eli i Ani od samego rana nic nie sprawiało przyjemności, dziadek mamrotał tylko pod wąsem, a piesek Tofik nie mógł się zdecydować, dokąd
– A niech to, ale
Siostrzyczki pognały do babci, by sprawdzić, co się stało.
– Zupełnie przesoliłam tę zupę – rozpaczała. – Jest niejadalna!
– Na pewno nie będzie aż tak źle – uspokajał ją dziadek i żeby załagodzić jakoś sytuację, od razu skosztował danie. Twarz mu się wykrzywiła i nie był w stanie go przełknąć – szybko wypluł zupę
– Morze Martwe? – powtórzyła Ania. – To z jakiejś
– Ależ skąd – zaprzeczył z uśmiechem dziadek. – Morze Martwe naprawdę istnieje. I jest takim samym morzem jak wszystkie inne. – To powiedziawszy, odwrócił się, by pomóc babci z nową porcją
Dziewczyny poszły tymczasem do ogrodu pod rozłożystą jabłoń. Pierwsza odezwała się Ela:
– Myślisz o tym samym,
Ania przytaknęła, a w jej oczach pojawiły się szalbierskie iskierki. Spojrzała na pierścień z wesołego miasteczka, który błyszczał na jej palcu. Przysunęła się do siostry i powoli obróciła
– Ratunku, na pomoc, tonę! – Ela chlapała dookoła, machając