Gdzieś za pięcioma lasami i czterema dolinami był sobie pewien górzysty kraj. W kraju tym mieszkał pewien góral ze swoją dobrą żoną i dwojgiem ukochanych dzieci – starszą córką Anetką i synem Darkiem. Wszyscy razem wiedli spokojne i szczęśliwe życie. Pewnego razu jednak dotknęła ich nieoczekiwana tragedia. Mama bardzo ciężko zachorowała i – niestety – nie dało jej się już pomóc. Od tego dnia w domu zapanował ogromny smutek. Góral musiał samodzielnie dbać o dwójkę małych dzieci, które tęskniły za kochaną mamą.
Po pewnym czasie góral doszedł jednak do wniosku, że dzieci nie powinny dorastać bez matki. Znalazł więc sobie nową kobietę, z którą szybko się ożenił. Z nową mamą pojawiła się w rodzinie również starsza przyrodnia siostra. Jednakże druga żona górala nie miała nawet częściowo tak dobrego serca jak ta pierwsza. Choć od początku udawała i próbowała być miła, nie trzeba było wiele czasu, by zmieniła się w okrutną macochę. Żeby tylko w macochę – w prawdziwą czarownicę! A jej córka okazała się nieodrodnym dzieckiem swojej matki. Wręcz dyszała złością. Niebawem już nawet góral przestał się macosze podobać, więc pewnego pięknego dnia zdecydowała się zrobić straszną rzecz. Postanowiła się go pozbyć i otruć go. Zaparzyła silny wywar z cykuty i dała go do wypicia swojemu nowemu mężowi.
I tak Anetka i Darek zostali biednymi sierotami. Macocha wraz ze swoją leniwą i podłą córką całymi dniami tylko ich biły, zmuszały do ciężkiej pracy, sprzątania, a do jedzenia dawały im najgorsze rzeczy – resztki, których nikt już nie chciał. Na noc macocha zamykała ich zawsze w brudnym chlewiku.
Anetka i Darek mieszkali w strasznych warunkach. W końcu pewnej nocy zdecydowali się na ucieczkę z domu. Nie mogli sobie wyobrazić, by gdziekolwiek indziej mogło im się wieść gorzej niż tu. Pozostanie z macochą oznaczało…