Niespodziewana przygoda prapradziadka roweru

10
 min
5
+
4.73
 • 
48
 ocen
Gdy w muzeum spotykają się najnowszy model roweru i jego bardzo stary kolega, od razu pojawia się między nimi wrogość. Jak w ogóle stuletni rower śmie porównywać się z tym nowym? Później jednak spotykają kogoś, kto otwiera im oczy i pokazuje, co w życiu jest ważniejsze od rywalizacji i konfrontacji.
Tę bajkę możesz pobrać za darmo w formacie PDF i wydrukować. W aplikacji Readmio masz taką możliwość dla każdej bajki.
Pobierać:
Niespodziewana przygoda prapradziadka roweru
QR code
W celu otwarcia bajki w aplikacji zeskanuj kod QR

W muzeum miejskim miała właśnie zostać otwarta wielka wystawa rowerów. Wszystko było już gotowe. Wystawione rowery, kaski, pedały i opony stały już wzorowo poukładane w swoich sekcjach.

A zupełnie z przodu, na błyszczącym białym podium, stały obok siebie dwa rowery. Pierwszym z nich był najnowszy, połyskujący dumnie rower do pumptracku. Drugim z nich był najstarszy na świecie rower na pedały z olbrzymim przednim kołem, wyprodukowany przed stu pięćdziesięciu laty przez pana Jamesa Starleya, zwany bicyklem. Nad nimi wisiała wielka tablica z napisem: „Historia i Współczesność Roweru”.

Rower do pumptracku miał jednak kwaśną minę:

– Wyglądam naprawdę śmiesznie, obok tego prehistorycznego czegoś! Jestem przecież szybki! Skaczę po torze, wykonuję szalone manewry w terenie… a teraz muszę sterczeć tutaj. Wszyscy się ze mnie śmieją!

I rzeczywiście, pozostali mieszkańcy muzeum nie mogli darować sobie kilku złośliwych uśmieszków. Z kanadyjskiej ekspozycji, na której wystawiono Cervélo, odezwał się jakiś szmer. A w rogu, w którym królowała tajwańska Merida, słychać było z kolei cichutki śmiech.

Historyczny rower pana Jamesa Starleya stał z powagą na podium, choć trochę było mu przykro z powodu tego, co myśli sobie o nim jego nowoczesny kolega.

Wtedy rower do pumptracku postanowił działać i orzekł:

– Nie będę tu stać jak przykuty, żeby się wszyscy ze mnie śmiali. Zjeżdżam stąd!

Wtem ruszył przed siebie naprzód. Rozpędził koła, wyrwał się ze stojaka i przeleciał przez całe muzeum obok zaskoczonego portiera wprost na ulice. Lecz gdy tylko zerwał się ze stojaka, poluzował całą konstrukcję, więc chcąc nie chcąc również i zabytkowy rower poleciał wprost za nim.

I tak, ni stąd, ni zowąd, on też potoczył się na ulicę, zupełnie zdezorientowany:

– Ajaj, na pomoc! Ja nie jeździłem od stu pięćdziesięciu lat!

Rower do pumptracku krzyczał do niego ze śmiechem:

– Sto pięćdziesiąt lat? Ale to przecież nic!…

Tę i inne bajki znajdziesz w Readmio

...całą bajkę znajdziesz w Readmio

Readmio to aplikacja pełna bajek dla dzieci, ożywianych dźwiękami, które reagują na Twój głos. Wiele bajek jest za darmo. Nowe dodajemy co tydzień.

Wypróbuj za darmo

Dostępne na iOS, Androida i Internet

Download from App StoreDownload from Google Play
RatingsRatingsRatingsRatingsRatings

4.8/5 · 4 500 ocen