Dzieci w klasie bardzo lubiły lekcje muzyki. Razem z nauczycielką poznawały instrumenty muzyczne, nowe piosenki, a także różnorodne kultury z całego świata. Dlatego gdy w pewien poniedziałek pani nauczycielka weszła do sali z odtwarzaczem pod pachą, w ławkach od razu zrobiło się gwarno. Również słonik Mio radośnie zawachlował swoimi wielkimi uszami i z napięciem czekał na to, co będzie się działo.
– Dzień dobry – przywitała się z klasą pani nauczycielka. – Dzisiejsze zajęcia zaczniemy lekcją wychowania muzycznego. Przygotowałam dla was całe mnóstwo przykładów. Jesteście ciekawi, o czym będziemy mówić tym razem?
Gdy po sali rozległ się szmer radości, pani nauczycielka podniosła palec:
– Mieliśmy tu już różne instrumenty muzyczne. Może więc dziś dla odmiany posłuchamy, co mozna za ich pomocą stworzyć! Muzyka jest bowiem potężnym narzędziem. Dzięki niej można wyrazić naprawdę wiele. Dobry kompozytor potrafi za pomocą muzyki naśladować naturę, ale także uczucia, na przykład smutek czy radość. Wsłuchajcie się i powiedzcie mi, co przypomina wam ten oto utwór?
Gdy tylko nacisnęła palcem przycisk odtwarzacza, w sali dały się słyszeć znajome dźwięki.
– To brzmi jak ptaszki w koronach drzew! – zawołała zachwycona Natalka.
– Masz rację, Natalko! – pochwaliła ją pani. – Ten utwór nazywa się „Wiosna”. Kompozytorowi Antoniemu Vivaldiemu udało się ją przedstawić prawie jak prawdziwą, prawda?
Mio zatrąbił radośnie i wskazał trąbą za okno. Nauczycielka roześmiała się:
– Tak, Mio, na zewnątrz jest właśnie wiosna. A ponieważ wiosna przynosi wszystkim dobre humory, w podobnym nastroju będziemy kontynuować. Na wiosnę ożywają zwierzątka, które wcześniej spały snem zimowym, a także owady i rośliny. Jakie stworzenie przypominają wam te dźwięki? – Pani nauczycielka ponownie włączyła odtwarzacz.
Mio zawachlował uszami, jak gdyby odganiał muchę. Dzieci słuchały przez chwilę. Nie od razu zrozumiały, że słonik chciał im coś przekazać. Jako pierwszy zgłosił się Pawełek:…