Ezop
Zając i żółw
Często jest tak, że idąc powoli, zajdziesz dalej. Zając wciąż wyśmiewał się z żółwia i z tego, jaki jest powolny, aż pewnego dnia ten wyzwał go na pojedynek. Zając tarzał się ze śmiechu po ziemi. Jak skończył się ten wyścig?
Na pewnej łące pod lasem stało wielkie
– Dlaczego to wszystko nosicie, mróweczki? I po co aż tyle?
– Przygotowujemy zapasy na zimę. Gdy nadejdzie mróz, a śnieg pokryje całą okolicę, nie dostaniemy się już do pożywienia – odparły mrówki.
Konika polnego to
– Jakie one głupie, że pracują teraz, gdy jest taki piękny letni dzień – powiedział do siebie. – Dziś jest tak
Mrówki nie słuchały jednak konika polnego i dalej zbierały wszystko, co mogłoby przydać się im w zimie. Nosiły listki i gałązki, którymi umacniały swój domek, oraz grzyby, borówki i owoce leśne, których transport z głębi lasu trwał czasami cały dzień. Konik polny bawił się tymczasem na
Pewnego dnia na nosie konika polnego wylądował liść dębu. Był cały żółty i gdy pasikonik rozejrzał się wokół, zauważył, że wszystkie liście zmieniają kolor z zielonych na żółte lub czerwone. Nadeszła jesień. Dni stawały się coraz
Mrówki wciąż niezmordowanie biegały tam i
Liście opadały coraz szybciej i niebawem nadeszła prawdziwa zima. Śnieg pokrył łąkę i całkowicie zasłonił trawę. Konik polny, choć bardzo się starał, nie…