Bajki i opowiadania z Ezop.
Często jest tak, że idąc powoli, zajdziesz dalej. Zając wciąż wyśmiewał się z żółwia i z tego, jaki jest powolny, aż pewnego dnia ten wyzwał go na pojedynek. Zając tarzał się ze śmiechu po ziemi. Jak skończył się ten wyścig?
Jeśli chcemy, by coś nam służyło dobrze i długo, musimy o to należycie dbać. Pewien żołnierz bardzo dobrze wiedział, że ze wszystkich pułapek w walce uszedł tylko dzięki odwadze i sile swojego konia. Dlatego przykładnie się o niego starał, by był on zawsze gotowy do jazdy. Gdy jednak wojna się skończyła, przestał poświęcać koniowi należytą uwagę, co w konsekwencji się na nim zemściło.
Pomysłowością możemy pokonać nawet o wiele silniejszego przeciwnika lub poradzić sobie z największymi przeszkodami. Kiedy orzeł złapał zająca w szpony, mały żuczek nakazał mu natychmiast go wypuścić. Ale ptak śmiał się serdecznie i zdecydowanie nie miał zamiaru rezygnować ze swojej zdobyczy. W końcu owadowi udało się przechytrzyć orła.
Lepiej żyć szczęśliwie, a spokojnie, niż w dobrobycie, a w strachu. Gdy polna myszka wybiera się z wizytą do swojej kuzynki w mieście, znajduje tam wprawdzie przepych i dobrobyt, ale jednocześnie nieustannie musi bać się o własne życie.
Nawet najlepszy pomysł jest do niczego, jeśli nie ma się go jak zrealizować. Na dużej, pełnej zwierząt farmie schronienie znalazły również myszy. Mieszkało im się tam bardzo dobrze. Nie podobało się to jednak gospodarzowi, który przyniósł na podwórko pracowitego kota. Myszy musiały wymyślić, jak się przed nim uchronić. Czy im się to udało?
Bajka Ezopa z morałem o tym, że zawsze trzeba myśleć o przyszłości. Gdy młody konik polny zobaczył, jak mrówki robią w środku lata zapasy na zimę, bardzo go to rozbawiło. Nie rozumiał, jak ktoś może pracować w taki piękny i słoneczny dzień. Dni jednak mijały i niebawem ciepło i promienie słońca zmieniły się w zimno i śnieg. I o ile mrówki miały przygotowane zapasy na zimę, konik polny skazany był wyłącznie na litość i współczucie innych.
Przed poproszeniem innych o pomoc upewnijmy się, że sami zrobiliśmy wszystko, co było w naszej mocy. Pewnego dnia garncarz ze swoim wozem zapadł się na bagnistej drodze. Pomimo tego, że wciąż smagał konia biczem, wóz nie chciał ruszyć z błota. Garncarz rozpaczał, krzyczał i wzywał silnego Herkulesa, by przyszedł mu z pomocą. Lecz dzięki komu ostatecznie udało się wydostać garncarzowi z błota?
Nie zawsze to, co najpiękniejsze, jest jednocześnie tym, co najlepsze. Wspaniały jeleń nie może napatrzyć się na odbicie swojego poroża, które widzi w tafli wody leśnego jeziorka. Jednakże na widok swoich chudych i długich nóg prycha z niezadowoleniem. Nie zdaje sobie jeszcze sprawy, że z oddali obserwuje go lew. Co było potem, dowiecie się z pouczającej bajki.
Prawdziwy przywódca daje przykład swoimi czynami, nie tylko słowami. Gdy myszy długo przegrywają wojnę z łasicami, decydują, że potrzebni są im przywódcy, którzy zadbają o organizację i porządek w kolejnej walce. Przywódcy szybko jednak odsuwają się od społeczności i uważają za kogoś lepszego.
Nie wszystko musi być takie, jak wygląda na pierwszy rzut oka. Gdy złodziej rozbił pszczołom ule, pszczelarz natychmiast zabrał się za ich naprawę. Pszczoły jednak właśnie wracały z łąk i zobaczyły pszczelarza między ruinami swoich domów. Na pierwszy rzut oka wydawało się, że właśnie złapały winnego wszystkich zniszczeń.
Przecenianie własnych możliwości może się na nas łatwo zemścić. Pewnego dnia pies postanowił, że zbada pobliski busz, w którym nigdy wcześniej nie był. A ponieważ w swojej okolicy uważany był za najsilniejsze i najsprytniejsze stworzenie, wybrał się z taką świadomością na wyprawę.
Wiatr północny i słońce nie potrafili zgodzić się, kto z nich jest silniejszy. Ustalili więc, że wygra ten, komu uda się zdjąć z idącego właśnie drogą wędrowca płaszcz. Oto jedna z bajek Ezopa o tym, że spokojem i uśmiechem da się osiągnąć więcej niż gniewem i siłą.